Dziś kochane kobietki o zakupach, ale nie tych super (ciuszki, butki itp.) tylko o tych codziennych, które targamy z bazarku i spożywczaka. Ja nosiłam te siaty i wyglądałam jak wielbłąd juczny.
I choć już dawno zamieniłam foliowe reklamówki na ekologiczną torbę, to i tak, nie czarujmy się, do eleganckiej kobitki było mi daleko. Schowałam więc zielone paskudztwo w szufladzie i uszyłam sobie torbę w stylu retro, z dekorem i falbanami. Obszyłam też w torby koleżanki (niektóre wolą je od torebek).
Teraz pomykam z zakupami przez wioskę i zadaję szyku :) :) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz