niedziela, 13 lipca 2014

Letni spacer

Piękny letni dzień, w sam raz na długi spacer. Dokoła pachną łąki i słychać świerszcze.
Dziś kilka zdjęć naszej pięknej okolicy.


Pozdrawiam :)










środa, 9 lipca 2014

Po prostu koci świat

Czy ktoś pamięta jeszcze Filemona, małego kociaka, który ciągle pakuje się w kłopoty?
A Bonifacego, który z tych kłopotów go wyciąga i dzieli się z malcem życiowymi mądrościami?
Taka kocia menażeria zamieszkuje pod moim dachem. Każdy charakterny i humorzasty.
Przedstawiam nasze kochane sierściuchy.




 To Pani Trufla - mama kociej rodzinki. (prawdziwa dama)




 Lord Vader - mam w domu miłośników gwiezdnych woje (prawdziwy czarny charakter)


Ciapek - najbardziej wypadkowy kot na świecie (wykorzystał już chyba wszystkie kocie życia)



Chudzinka - z pogardą patrzy na kocią rodzinę. Żyje w przekonaniu, że należy do stada ludzkiego. 

 

wtorek, 8 lipca 2014

Pranie na wesoło

Czas przewietrzyć szafy i zrobić małe pranko przed wyjazdem na wakacje. Wakacyjne walizki już przygotowane, czas się tylko spakować. Przede mną wyjazd do cudownego pałacu Pacółtowo na weekend relaksacyjny, który wygrałam w konkursie ,,Pasjonujące strony życia". Dziękuję magazynowi ,,Piękno i Pasje" za przyznanie mi tej wspaniałej nagrody. A tym czasem pranie na wesoło :)

Pozdrawiam











niedziela, 6 lipca 2014

Dziewczyny na wsi

Lato w pełni, co u nas objawia się napływem gości. Na ten weekend przyjechały do nas ,,miastówki" spragnione wiejskiego powietrza i zdrowego jedzenia. Przygotowałam dla nich kilka atrakcji, między innymi romantyczny zakątek z górą wygodnych poduszek, na których można wylegiwać się się do woli (zrobiłyśmy sporo zdjęć). Przygotowałam także wygodne miejsce do biesiadowania. Co prawda miejskie pupy nie przywykły do siedzenia na słomie i trzeba było panienkom odrobinę podesłać. Nastrój dopisywał, dziewczyny szalały w ogrodzie do nocy i z trudem dotarł do łóżek.
My wracamy do codziennych zajęć i szykujemy się do kolejnego najazdu naszych mieszczuchów.











środa, 2 lipca 2014

Słodkie co nieco

W tym roku mój taras wreszcie doczekał się dachu i dzięki temu możemy korzystać z niego cały czas, bez względu na pogodę. Właściwie tu przeniosło się życie rodzinne i choć pogoda ostatnio nas nie rozpieszczała, to jednak miło było zjeść podwieczorek na świeżym powietrzu. Po szaleństwie truskawkowym przyszedł czas na kolorowe babeczki i tort owocowy. Szybko robię zdjęcia, zanim chłopaki zwietrzą łakocie. :)

Zapraszam do ogrodu na słodkie co nieco.