wtorek, 7 stycznia 2014

Najczęściej gdy zabieram się za odnawianie mebli, to robię to z takim impetem, że zapominam o zrobieniu zdjęć w stanie pierwotnym. O zdjęciach w trakcie kolejnych etapów metamorfozy nie wspominając. Jestem wtedy tak brudna i usmarowana farbami (zawsze), że nie mam jak chwycić za aparat i robię zdjęcia dopiero, gdy meble są skończone. 
Nie widać jaką długą drogę przeszły, zanim mogły kogoś zachwycić. Od dziś to się jednak zmieni. Postanowiłam bardziej się pilnować. Być może ktoś patrząc na staroć przed przemianą przypomni sobie o porzuconym na strychu lub w piwnicy meblu. Czasem czeka tam stary fotel lub stolik z którym nie wiemy co zrobić. Kolory nie pasują do wnętrza, a ich stan też nie jest najlepszy. Zanim jednak postanowimy się mebli pozbyć, spróbujmy wyobrazić je sobie w innym kolorze. 
Może po przemalowaniu niechciany stolik stanie się wymarzoną toaletką, a fotel w nowej tapicerce będzie idealnie do niej pasował? 
Życzę owocnego buszowania po strychach w poszukiwaniu skarbów, być może któreś trafią do naszej pracowni, a wtedy zadbamy aby znów nabrały rumieńców. :)

Pozdrawiam

Oto jeden z naszych pacjentów przed zabiegiem:





  







 Pacjent po reanimacji
                                                    



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz